niedziela, 14 kwietnia 2013

Sóweł

Dzień dobry. Jestem Sóweł - takie dziwne imię. Spytacie dlaczego? Otóż mój tata miał na imię Paweł, a moja mama była Sową. Po prostu Sową. Nie wiem jak oni to zrobili ale jak widać jestem i mam się całkiem nieźle. No, może trochę przesadziłem. Rodzice tak namieszali, że niestety urodziłem się bez ust. Nawet dziobka po matce nie odziedziczyłem. Także mogę wyrażać swoje poglądy jedynie pisząc lub kontaktując się telepatycznie z osobami o lekko "oberwanej" psychice zwanymi też totalnymi popierdoleńcami. 


Nie wiem w zasadzie po co istnieję. Ale to pytanie pewnie nie jest łatwe i dla Was. Aczkolwiek Wy, ludzie, możecie jeść, co dla niektórych stanowi sens zycia. A ja nie mam ust i nie mogę jeść. Ale za to jaki mam węch! Wyborny. Gdybym mógł wybierać, to jednak wolałbym, żeby moja matka była koniem. A już najfajniej by było, gdyby mój tata też nim był. Tymczasem muszę stać z tym pierdylniętym kluczem w moich pseudorąsiach i czekać niewiadomo na co. O losie!